Witam. Też jestem w 7 tygodniu ciąży. Jest to moja 2 ciąża. Pierwszą mam córeczkę i musze przyznać ze nawet nie odczuwalam ze jestem w ciąży zero mdłości zmiennych nastrojów nic. A teraz jest masakra mdłości od czasu do czasu wymioty straszny ból piersi ( zwłaszcza wieczorem gdy rozbieram się do snu ). Spis treści1. Co to jest niepłodność?2. Przyczyny Przyczyny niepłodności Przyczyny niepłodności u Kiedy oboje są niepłodni3. Czy jesteśmy niepłodni? Gdzie szukać pomocy?Niepłodność to choroba, która dotyka około 60-80 milionów par na całym świecie. Niemożność zajścia w ciążę i spłodzenia dziecka to bardzo trudna sytuacja, rzutująca na wszystkie aspekty życia młodych ludzi. Co to znaczy, że ludzie są niepłodni? Czy niepłodność to wyrok? I czy niepłodność można wyleczyć?Starannie dobrany zestaw składników odżywczych dla kobiet, przyczyniających się do regulacji aktywności hormonalnej:łagodzą objawy związane z insulinoopornościąinozytol obniża poziom insuliny we krwiregulują aktywno​ść hormonalną w przypadku kobiet starających się o dzieckouzupełniają dietę w witaminy i antyoksydantyCo to jest niepłodność?Niepłodność oznacza, że kobieta nie może zajść w ciążę i/lub mężczyzna spłodzić dziecka przez rok regularnych i niezabezpieczonych stosunków. Niepłodność może być pierwotna lub pierwotna oznacza, że kobieta nigdy nie była w ciąży, a mężczyzna nigdy nie spłodził wtórna dotyczy kobiet, które przynajmniej raz były w ciąży i mężczyzn, którzy przynajmniej raz do ciąży określa niepłodność mianem choroby cywilizacyjnej, która dotyka coraz więcej osób w wieku prokreacyjnym. Czy niepłodność i bezpłodność to to samo? Nie. Niepłodność to stan, który można wyleczyć, a bezpłodność jest z kolei nieodwracalna, dlatego diagnoza niepłodności oznacza okres obniżonej szansy na ciążę spontaniczną, ale nie przekreśla marzeń o dziecku. Przeczytaj także: Jaką rolę pełni DHA z alg morskich w planowaniu ciąży?Przyczyny niepłodnościBardzo często na diagnozę niepłodności składa się kilka różnych przyczyn, zależnych od czynników żeńskich i/lub niepłodności kobiecejCzynniki leżące po stronie żeńskiej odpowiadają za około 35% przypadków niepłodności zdiagnozowanej u par. U kobiet do niepłodności najczęściej prowadzi:niedrożność jajowodów (30-35%),zaburzania owulacji (cykle bezowulacyjne),czynnik maciczny,czynnik szyjkowy, hormonów przyszłych matek również jest jedną z kluczowych kwestii, jeśli chodzi o zajście w ciążę. Prawidłowe działanie osi podwzgórze–przysadka-jajnik reguluje owulacje i dojrzewanie ciałka żółtego, które wydziela hormony podtrzymujące bardzo wczesną ciążę. Dodatkowo warto zbadać hormony ogólnoustrojowe, jak np. cukrzyca także ma negatywny wpływ na mocno oddziałuje na organizm, dlatego jego wpływ również trzeba wziąć pod uwagę, gdy kobieta nie może zajść w ciążę. Na co trzeba szczególnie uważać i co warto ograniczyć?Palenie tytoniuPrzewlekły stresAlkoholŚrodki chemiczne, konserwanty w żywnościHałasZnaczenie dla płodności mają również operacje, szczególnie te w obrębie narządów rodnych oraz styl życia, czyli utrzymanie ciała w sprawności fizycznej, wykonywanie regularnych ćwiczeń oraz prawidłowa niepłodności u mężczyznMężczyźni są odpowiedzialni za brak ciąży u około 35% wszystkich zdiagnozowanych niepłodnych par. U mężczyzn wyróżnia się następujące przyczyny niepłodności:zaburzenia funkcji jąder,urazy jąder,niska jakość nasienia,wady lub niedrożność nasieniowodów,żylaki powrózka nasiennego,zaburzony transport plemników,zaburzenia hormonalne np. zaburzenia produkcji powinien unikać niepłodny mężczyzna i co powinien ograniczyć?Metale ciężkieTytońAlkoholNarkotykiSterydy anabolicznePromieniowanieWysoka temperaturaKiedy oboje są niepłodni10% par, które udają się do poradni leczenia niepłodności to pary, w których u obojga występuje przeszkoda, uniemożliwiająca poczęcie dziecka. U 20% par nie można jednoznacznie określić, dlaczego nie dochodzi do negatywnie wpływa na płodność u obu płci?Choroby układu krążeniaPrzewlekłe zapalenia nerekCukrzycaChoroby tarczycyZaburzenia odżywiania (niedożywienie, nadwaga i otyłość)Choroby weneryczne i infekcje w obrębie narządów rodnychAnemiaProblemy emocjonalne (nadwrażliwość emocjonalna, trudne doświadczenia seksualne, trauma po porodzie, skłonność do depresji, choroby psychiczne).Czy jesteśmy niepłodni? Gdzie szukać pomocy?Leczenie niepłodności to często długa i skomplikowana droga, którą statystycznie zwykle rozpoczyna ciąży skłania ją do wizyty u ginekologa i wykonania szeregu badań. Zwykle lekarz przeprowadza obszerny wywiad i wykonuje badanie ginekologiczne. Następnie zleca wybrane badanie obrazowe, np. USG i badanie krwi, w tym koniecznie badanie poziomu pamiętać, że niepłodność to choroba dwóch osób, która nie boli, nie doprowadza do kalectwa, nie zagraża życiu, jednak znacząco pogarsza jego jakość. Wpływa negatywnie na relację nie tylko w związku, ale również poza nim. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna przeżywają bardzo silne emocje, np. wstyd, poczucie osamotnienia, odrzucenia, znaleźć poradnię leczenia niepłodności, która wykona komplet badań u obojga i zdiagnozuje przyczynę, dlaczego nie dochodzi do mężczyźni podchodzą bardzo sceptycznie do leczenia niepłodności, gdyż w świadomości wielu osób wina zawsze leży po stronie kobiety. Niepłodność męska jest dla niektórych nie do przyjęcia i mocno podważa rolę mężczyzny jako głowy rodziny. To podejście jest krzywdzące nie tylko dla mężczyzn, ale również dla kobiet, które godzą się na inwazyjne i często bolesne badania, bo mężczyzna nie chce oddać próbki nasienia do uważa się, że kobieta i mężczyzna statystycznie odpowiadają za brak dziecka w jednakowym stopniu, dlatego wspólna diagnostyka i wspólne leczenie jest jedynym kluczem do osiągnięcia sukcesu, czyli doprowadzenia do ciąży, później do porodu i urodzenia zdrowego zainteresować Cię także: Niedoczynność tarczycy a planowanie ciążyStarannie dobrany zestaw składników odżywczych dla mężczyzn, przyczyniających się do regulacji aktywności hormonalnej:uzupełnia dietę w witaminy i substancje mineralnepomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym1 opakowanie wystarcza na cały miesiącKoperwas M., Głowacka M.: „Problem niepłodności wśród kobiet i mężczyzn – epidemiologia, czynniki ryzyka i świadomość społeczna”, Aspekty Zdrowia i Choroby, 2017, 2(3), M., Bakalczuk G.: „Problemy emocjonalne wśród par leczonych z powodu niepłodności”, Seksuologia Polska, 2010, 10(1), 28-35. Dzwonię raniutko do Enel-Medu, mówię recepcjonistkom, że byłam w piątek u takiego doktora, bo miałam krwawienie, jestem w ciąży i mam leżeć prze najbliższe 2 tyg., kończy mi się zwolnienie i potrzebuję zostawić wiadomość Berndt, żeby wypisała kolejne – wszystko jest zapisane w komputerze z wizyty piątkowej, gdyby mi nie
Dołączył: 2012-10-22 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1857 23 października 2012, 10:38 Wiem, że trochę wstyd i zaraz będę zlinczowana, ale nigdy wcześniej nie byłam u ginekologa. Mam 20 lat i jestem jednak trochę głupia jak na swój wiek. Wiem, że trochę wstyd i zaraz będę zlinczowana, ale jestem w ciąży z kimś, z kim raczej nie powinnam była w ciąży być, ta osoba i tak jeszcze nie wie. Dlatego nie chcę jeszcze mówić mojemu tacie - wolę poczekać aż wszystko się potwierdzi, bo póki co robiłam tylko testy - i jestem z tym sama, bo nie ma nikogo, kto mógłby mi w tej chwili pomyślałam, że zapytam się tutaj: Jak wyglądałaby taka wizyta? Jak ją załatwić? Da się bezpłatnie czy raczej polecacie wizyty prywatne (dla całkowicie spłukanej z kasy osoby)? Jak będą wyglądały takie wizyty przez całą ciążę? To siódmy tydzień. jagoa 23 października 2012, 14:50 idź jak najszybciej do lekarza, żeby ci potem becikowe nie przepadło. Kartę ciąży musisz założyć do 10 tygodnia pierwszy trymestr bo inaczej przepadnie ci becikowe. Masz 1 bezpłatne badanie w każdym trymestrze .... puckolinka 23 października 2012, 15:22 ja mam na myśli tylko gina bo do innych lekarzy też trzeba czekać Dołączył: 2009-03-10 Miasto: Nowy Targ Liczba postów: 1302 23 października 2012, 15:37 no to niekolorowo masz.. a wizyta może być na NFZ, tylko idź czym prędzej, bo do 10-tego tygodnia jak nie pójdziesz to nie dostaniesz becikowego, no i lepiej sprawdzić jak się ciąża rozwija! U nas jest przychodnia specjalistyczna: ginekologiczno-połoznicza i tam można na NFZ korzystać-poszukaj takiej w Twojej okolicy-to dobre rozwiazanie jest. Powodzenia Dołączył: 2009-03-10 Miasto: Nowy Targ Liczba postów: 1302 23 października 2012, 15:39 puckolinka napisał(a):Nie wiem czy na nfz na 1 wizycie zrobią jej usg i czy usłyszy serduszko, wydaje mi się że nie bo na nfz przysługują jedynie 3 usg w poszczególnych tyg chyba że się mylę... ja chodze na NFZ i mam wizyty co 3 tygodnie, także da sie.. a usg mam robione za kazdym razem póki co Dołączył: 2010-03-02 Miasto: Gliwice Liczba postów: 9458 23 października 2012, 16:41 Idz do ginekologa na NFZ.. nie wiem skad dokladnie jestes bo z pewnoscia nie z Warszawy jak masz wpisane.. bo tam z pewnoscia jest kilku ginekologow na NFZ., Po drugie jak jzu znajdziesz przychodnie z ginekologiem na Nfz i powiesz, ze prawdopodobnie jestes w ciazy masz duze szanse na szybki termin.,., choc u mnie na slasku to bez łaski czekam max tydzien do ginekologa na Nfz.., Jak juz trafisz do ginekologa to miej ze soba papierek z pracy taty ,ze jestes Ubezpieczona , beda potrzebne dwa w razie czego lepiej je miec:) te dokumenty ojciec otrzyma w zakladzie pracy- wazne przez miesiac!Jak juz dotrzesz do gabinetu lekarz wypyta o podstawowe rzeczy -zanotuj /zapamietaj kiedy byla ostatnia miesiaczka, czy przyjmujesz jakies leki, czy bylas szczepiona przeciw zoltaczce, czy na cos chorujesz.. Cie zbada , usidziesz na "koziołku" z nogami szeroko rozwarymi, zbada Cie recznie , sprawdzi czy masz rozpulchniona macice- nie jest specjalnie przyjemne ale tez nie specjalnie bolesne do przezycia;)prawodpodobnie zrobi USG jesli nie to pros by zrobil ja jak powiem swojemu ze danwo nie bylo Usg to mi je robi bez problemowo a chodze na NFZ wiec pros o usg, badania jesli sam na to nie wpadnie:)I nie panikuj tylko czym predzej to zaltw bo do 10 tyg max masz czas na zalozenie karty coazowej dzieki ktorej potem otrzymasz becikowe... Dołączył: 2012-06-06 Miasto: Wszedzień Liczba postów: 550 23 października 2012, 17:18 A jak liczysz wiek ciąży? Wiesz ,że wiek ciązy liczy się od ostatniej miesiączki. Ja nie wiedziałam imyślałam ,że to 2 tydziej a tak naprawde był to 6 . Wiec leć szybko do gina i nie martw się wszystko jakoś sie ułozy. Trzymam za Ciebie kciuki i daj znac jak poszla wizyta. Dołączył: 2012-05-15 Miasto: Kraków Liczba postów: 785 23 października 2012, 18:07 Nie sie nie martw tylko czym predzej gnaj do przyda ci sie ,ale dostaniesz je tylko wtedy gdy bedziesz miala karte ciazy do 10 o dowodzie najwazniejsze powiedz sie zle poczuła,zemdlała itp musi wiedziec przyjmuj zadnych wizyta nie ma co sie ich cie musza na nie chcieli to idziesz i mowisz ze chyba jestes w ciazy i zle sie czuje i lekarz musi cie zbadac nawet bez umawiania sie na sobie radzic,a tu sie liczy potrafia byc odlegle,a Ty musisz sie jest szybkie,pozniej usg i rankingu lekarzy i opinie o nich w najblizszym bedzie ci wtedy łatwiej wybrac. Dołączył: 2012-10-22 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1857 23 października 2012, 21:18 ainuzi86 napisał(a):A jak liczysz wiek ciąży? Wiesz ,że wiek ciązy liczy się od ostatniej miesiączki. Ja nie wiedziałam imyślałam ,że to 2 tydziej a tak naprawde był to 6 . Wiec leć szybko do gina i nie martw się wszystko jakoś sie ułozy. Trzymam za Ciebie kciuki i daj znac jak poszla W takim razie to 8/9 tydzień jest.
Powiedział wprost, żebym nie usuwała, jeśli nie jestem przekonana, żebym nie usuwała, jeśli chcę jeszcze w przyszłości mieć dzieci. Bo nie ma sensu teraz usunąć, a za dwa lata
Chciałabym się dowiedzieć, czy szyjka macicy w ciąży jest zasiniona i gładka? Ponieważ byłam u ginekologa i tak powiedziała Pani doktor na podstawie badania narządów płciowych bez robienia USG. Powiedziała, że jestem w ciąży, ale na USG nie było nic widać. Czy to możliwe, że jest jeszcze za wcześnie na ustalenie ciąży? Dodam, że mam nudności, często siusiam, boli mnie podbrzusze i piersi mam nabrzmiałe. Z góry dziękuję za odpowiedź. W badaniu USG ciążę widać dopiero wtedy, gdy pęcherzy ciążowy jest widoczny gołym okiem. Dzieje się tak około 6 tygodnia ciąży. Objawy sugerujące obecność ciąży w badaniu ginekologicznym obecne są wcześniej. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Nigdy nie bylam u ginekologa Przez Gość gość, Marzec 23, 2015 w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog Byłam u ginekologa. Chciałam upewnić się, czy nie jestem w ciąży. Gineklog powiedziała mi, że pęcheżyka ciążowego nie widzi. Chciałam zapytać, po jakim czasie można zauważyć taki pęcheżyk? Ginekolog zapisała mi również tabletki dopochwowe na przywrócenie okresu, gdyż się spóźnia. Czy spóźnianie się okresu może być spowodowane tym, że byłam chora (grypa) i brałam antybiotyk? Radzę wykonać test ciążowy, który, o ile jest Pani w ciąży, będzie dodatni w terminie przypadającej miesiączki. Pęcherz ciążowy w macicy widać dopiero około 6 tygodnia ciąży (liczy się od daty ostatniej miesiączki). Radzę też zastosować się do zaleceń ginekologa. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta Znam kobiety które nie były u ginekologa mając 30 lat i takie, które mają 60 i również 30 lat nie były u ginekologa. Ja chodzę - miałam kilka infekcji intymnych i dwa razy byłam w ciąży. - Nie ma w Polsce gabinetów dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Nie ma obniżanych leżanek, nie ma odpowiednio przygotowanych lekarzy - alarmuje Renata Orłowska, kobieta z niepełnosprawnością ruchową, znana w mediach społecznościowych jako "Zaniczka". - Trzeba mieć cholernie dużo siły, żeby zawalczyć o siebie i swoje zdrowie - przyznaje. Brakuje gabinetów, które są w stanie zapewnić kobietom niepełnosprawnym minimum komfortu, ale jeszcze bardziej boli je brak empatii, który okazuje im wielu medyków. Zamiast wsparcia i zrozumienia słyszą, że są problemem. Tekst powstał w ramach akcji #waszeZdrowie, w której prowadzimy spotkania i rozmowy bez tabu. W cyklu poruszamy kwestie, które najbardziej nurtują Polaków. Odpowiadamy na pytania powszechnie uznawane za niewygodne, wstydliwe lub kontrowersyjne, ale które mogą decydować o naszym zdrowiu i życiu. 1. W systemie opieki medycznej nie ma dla nich miejsca Renata Orłowska ma 47 lat. W tym roku pierwszy raz w życiu dzięki podnośnikowi w mobilnym gabinecie kampanii "W kobiecym interesie", była badana na fotelu ginekologicznym jak każda kobieta. Renata Orłowska była pierwszą pacjentką, która przetestowała mobilny gabinet ginekologiczny. To jej czwarta wizyta u ginekologa w życiu - pierwsza, która nie wiązała się z traumą. Do dziś pamięta, jak potraktował ją lekarz, do którego trafiła jako osiemnastolatka. Zobacz film: ""Wasze Zdrowie" - odc. 1" - Moja pierwsza wizyta u ginekologa to było bardzo traumatyzujące przeżycie. Pani doktor na wstępie założyła, że nie współżyłam, nie rodziłam, nie usuwałam, bez pytania mnie o cokolwiek. Czułam się bardzo źle. Jej pewność co do tego, że osoby z niepełnosprawnością nie uprawiają seksu, spowodowała we mnie strach i obawę. Nie wiem, czy to było powodem tego, że bardzo długo po tej wizycie już nie poszłam do ginekologa. Po prostu się bałam, że znowu będę musiała się tłumaczyć - wspomina Renata. Kolejną wizytę też trudno jej wymazać z pamięci. - Kiedy powiedziałam, że ostatni raz byłam na wizycie u ginekologa 20 lat temu, to lekarka zaczęła się śmiać. Gdyby nie to, że byłam tam z mężem, który mnie uspokoił, po prostu wyszłabym stamtąd z płaczem. Lekarka popatrzyła na mnie i powiedziała: "Co ja mam z panią zrobić?". W ogóle nie podeszła do mnie, jak do pacjentki, tylko jak do kogoś, kto jest "problemem". To zniechęciło mnie na bardzo wiele lat. W sumie u ginekologa, licząc ostatnią wizytę, byłam cztery razy w życiu - opowiada. - To nie jest wyjątek, a porażająca codzienność kobiet z niepełnosprawnościami w Polsce - przyznaje Renata Orłowska, która jako "Zaniczka" porusza w mediach społecznościowych ważne tematy dotyczące niepełnosprawności. Renata choruje na rdzeniowy zanik mięśni i pracuje w Domu Pomocy Społecznej dla Osób z Chorobą Alzheimera w Ptaszkach z filią w Kukawkach (woj. mazowieckie). 2. "Trzeba mieć cholernie dużo siły, żeby zawalczyć o siebie i swoje zdrowie" Problemy czasami zaczynają się już przed gabinetem. W przypadku osób z niepełnosprawnością ruchową kilka schodków jest barierą nie do pokonania. Kobiety z niepełnosprawnościami to nie tylko te, które mają problem z poruszaniem się. To również osoby niewidome, niedowidzące, głuche i z niedosłuchem. One również na marginesie. - Nie ma w Polsce gabinetów dostosowanych do potrzeb kobiet z niepełnosprawnościami. Nie ma obniżanych leżanek, nie ma odpowiednio przygotowanych lekarzy - alarmuje Orłowska. - Trzeba mieć cholernie dużo siły, żeby zawalczyć o siebie i swoje zdrowie. Ja jestem osobą upartą, więc szukałam tego lekarza, ale nie każda kobieta będzie miała tyle determinacji - przyznaje "Zaniczka". - Na jednej z wizyt usłyszałam od lekarza: "Nie da się, nie mamy podnośnika, nie dam rady pani podnieść, no niby jak mam panią zbadać?" - wspomina Renata i przyznaje, że jeszcze bardziej boli lekceważące podejście wielu lekarzy, którzy z automatu zakładają, że osoby niepełnosprawne nie uprawiają seksu. - A jak nie uprawiają seksu, to po co je badać? To podwójna bzdura, gdyż osoby z niepełnosprawnościami uprawiają seks, a badać się powinna każda kobieta, niezależnie od tego, czy jest aktywna seksualnie, czy nie - podkreśla. Postanowiliśmy sprawdzić, jak to wygląda w praktyce na przykładzie Warszawy - z pewnością dostęp do gabinetów ginekologicznych jest tu lepszy niż w mniejszych miejscowościach czy na wsiach. Dorota Mielcarek, redaktor naczelna WP abcZdrowie, próbowała umówić na wizytę u ginekologa osobę z niepełnosprawnością ruchową. - Zadzwoniłam do 36 gabinetów ginekologicznych w Warszawie. Oddzwoniły trzy, w których proszono mnie, żebym przyszła na wizytę za tydzień i koniecznie z opiekunem - opowiada redaktor naczelna w programie Wirtualnej Polski "Wasze zdrowie". To kolejny problem, na który zwraca uwagę również Renata Orłowska. Osoby z niepełnosprawnością, jak każdy, potrzebują minimum intymności, potrzebują rozmowy z ginekologiem bez obecności osób trzecich. Orłowska pyta, jak czułaby się dorosła kobieta, której ginekolog kazałby przyjść z mamą lub z koleżanką i w ich obecności poruszałby intymne kwestie. Wydaje się to absurdalne, ale od osób z niepełnosprawnością właśnie tego się wymaga. 3. "Ile kobiet straciło swoje życie przez to, że nie było u ginekologa?" Według badania przeprowadzonego przez Gedeon Richter Polska, w naszym kraju jest zaledwie 158 gabinetów, które deklarują gotowość do przyjęcia osób z niepełnosprawnością. Są to gabinety zarejestrowane w bazach dostępna ginekologia oraz mapa dostępności. Niestety, na liście nie ma gabinetu, który spełniałby wszystkie parametry dostępności. - To jest gwarancja konstytucyjna, w której system zdrowia powinien zabezpieczyć opiekę medyczną osobom z niepełnosprawnościami - przypomina Aneta Grzegorzewska, dyr. ds. Korporacyjnych i Relacji Zewnętrznych Gedeon Richter Polska, inicjatorka kampanii "W kobiecym interesie". - Na półtora miliona Polek z niepełnosprawnościami mamy 158 gabinetów, które deklarują, że są gotowe na przyjęcia osób z niepełnosprawnościami. To nie oznacza, że są to gabinety z pełnym wyposażeniem. Posiadające pętlę indukcyjną, która ułatwia komunikację z osobami niedosłyszącymi, podnośnik, miejsce do manewrowania, materiały w Braille’u. Tymczasem tak naprawdę niewielkim nakładem można zabezpieczyć bardzo dużo elementów koniecznych do wizyty osób z niepełnosprawnością - podkreśla Grzegorzewska. (FB/Zaniczka) Okazuje się, że problem nie dotyczy wyłącznie gabinetów ginekologicznych, ale jest znaczenie szerszy. Renata Orłowska opowiada, że wyzwaniem jest również znalezienie oddziału ginekologicznego, który jest przystosowany do leczenia osób z niepełnosprawnościami. Sama została odesłana z kwitkiem, mimo że ma skierowanie na zabieg. - Badania wykonałam 20 czerwca, mam skierowanie, mija miesiąc, a ja nie wiem, co dalej. W szpitalu, do którego się zgłosiłam, po prostu mnie odesłano. Zszedł ordynator i powiedział: "My nie jesteśmy przygotowani, niech pani sobie szuka innego szpitala". W szpitalach nie ma łazienek przygotowanych dla osób z niepełnosprawnościami, nie ma podnośników, nie ma odpowiednio przeszkolonego personelu. Dla mnie to jest jakaś abstrakcja, bo jeżeli to jest szpital, to tam nie przychodzą ludzie zdrowi - podkreśla Orłowska. - Nie wiem, czy są takie badania, ile kobiet straciło swoje życie przez to, że nie było u ginekologa, bo to jest takie odwlekanie - zaznacza "Zaniczka". I jednocześnie przyznaje, że nie każdy ma siłę, by walczyć z systemem. - Jeżeli masz siłę, masz wsparcie w rodzinie, w partnerze, to jest łatwiej, ale jeżeli do tego masz matkę, którą uważa, że nie musisz chodzić do ginekologa, bo przecież nie współżyjesz, to trudno zdobyć się na odwagę, żeby o siebie zawalczyć - podsumowuje. Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy Poprzedniej nocy nie spałem dobrze i pomimo licznych ciepłych kąpieli, Tylenolu i poduszek rozgrzewających ból nie był już czymś, co mogłem znieść. Kiedy rozmawiałem z pielęgniarką, przyznałem się, że czuję się winny, a nawet trochę zawstydzony, że jestem 31-letnią dorosłą kobietą dzwoniącą z skargą na skurcze. Dołączył: 2012-10-22 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1857 23 października 2012, 10:38 Wiem, że trochę wstyd i zaraz będę zlinczowana, ale nigdy wcześniej nie byłam u ginekologa. Mam 20 lat i jestem jednak trochę głupia jak na swój wiek. Wiem, że trochę wstyd i zaraz będę zlinczowana, ale jestem w ciąży z kimś, z kim raczej nie powinnam była w ciąży być, ta osoba i tak jeszcze nie wie. Dlatego nie chcę jeszcze mówić mojemu tacie - wolę poczekać aż wszystko się potwierdzi, bo póki co robiłam tylko testy - i jestem z tym sama, bo nie ma nikogo, kto mógłby mi w tej chwili pomyślałam, że zapytam się tutaj: Jak wyglądałaby taka wizyta? Jak ją załatwić? Da się bezpłatnie czy raczej polecacie wizyty prywatne (dla całkowicie spłukanej z kasy osoby)? Jak będą wyglądały takie wizyty przez całą ciążę? To siódmy tydzień. Dołączył: 2011-08-07 Miasto: Skalista Kraina Katalonii Liczba postów: 3487 23 października 2012, 11:31 Aaa, nie wiedzialam. dawno temu skonczylam studia, wiec sie pewnie zmienilo... A pierwsza wizyte mialam u poloznej. Zrobila wywiad, zwazyla, zmierzyla, zalozyla ksiazeczke ciazowa, i, najcudowniejsze - sluchalysmy bicia serca mojego Malenstwa:-) Po 3 tyg. pierwsza wizyta u ginekologa - robil mi USG dopochwowe. Dołączył: 2012-04-23 Miasto: Honolul Liczba postów: 1000 23 października 2012, 11:33 Kochana ja tylko na pisze to nie wstyd i jesli ktos Cie zlicznuje, to tylko o nim bedzie pierwsze moja kolezanka ma 28lat i tez nigdy nie byla bo sie bojipo drugie wiele kobiet ma doczynienia z ciaza z osoba z ktora jej nie chcialy czy tez nie powinny miec, kazdy jest tylko glowa do gory trzymam kciuki ze wszystko bedzie dobrze, a o reszcie dziewczyny juz pisaly. puckolinka 23 października 2012, 11:33 Ja na Twoim miejscu teraz poinformowałabym ojca dziecka, niech da Ci kasę na 1 wizytę idź prywatnie a jak się ciąża potwierdzi powiedz tacie Dołączył: 2012-10-22 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1857 23 października 2012, 11:36 BedeMama92 napisał(a):maharettt napisał(a):BedeMama92 napisał(a):Nie chcę się usprawiedliwiać, wiem, że postąpiłam lekkomyślnie, ale wiem o istnieniu antykoncepcji i znałam skutki swojego zachowania. A co do przyjęcia, to wiem, że bez ciąży czeka się na wizytę tygodniami. Lub prywatnie, ten sam gabinet i lekarz, za 5 minut. Ale może w tym stanie jest inaczej. Jak masz pieniądze to idź znajomych, koleżanek może Ci kogoś właśnie nie mam, nie pracuję, bo studiuję, a w tym roku nie załapałam się na stypendium. Zostaje chyba tylko ten NFZ. Zaraz, skoro studiujesz, to chyba jako studentka masz ubezpieczenie? No i tam, gdzie studiujesz, nie ma ginekologa? Az mi sie wierzyc nie chce...Wiem, że jest podpisana umowa z pewnym szpitalem, ale - jak na złość - nie było mnie wtedy rok temu, gdy podpisywano oświadczenia, ze chce się mieć tę opiekę. Później myślałam, że mi się to i tak nie przyda, bo ja nigdy nie choruję, a musiałabym jeździć i dostarczać, lenistwo wtedy wygrało... Być może powinnam pogadać w dziekanacie, czy jeszcze można złożyć to oświadczenie. Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 23 października 2012, 11:38 Możesz iść do jakiejkolwiek przychodni. Mieszkasz chyba blisko Warszawy. Wejdź na jakieś forum lokalne i popytaj o dobrego ginekologa na zabierz sie za to już dzisiaj. Dołączył: 2012-10-22 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1857 23 października 2012, 11:41 puckolinka napisał(a):Ja na Twoim miejscu teraz poinformowałabym ojca dziecka, niech da Ci kasę na 1 wizytę idź prywatnie a jak się ciąża potwierdzi powiedz tacie Ojciec dziecka studiuje ten sam kierunek, na tej samej uczelni, w tej samej grupie. I jest w takiej samej ciemnej dupie finansowej jak ja. Łatwo nie będzie, i tak jest mi już winien trochę. Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem Liczba postów: 14722 23 października 2012, 11:43 Idziesz normalnie do ginekologa (państwowego) , rejestrujesz się jak u lekarza ogólnego, tyle, że do ginekologa. Na wizycie mówisz, że prawdopodobnie jesteś w ciąży, że tak wykazał test z apteki. On się pyta o pierwszy dzień ostatniej miesiączki i długość potem zaprasza na fotel, wkłada Ci sondę i ogląda czy zarodek się zagnieździł, czy się rozwija itd. i mówi Ci to lekarz. Zmierzy od razu dzieciaczka, jeśli to 7 tydzień to i serduszko posłuchasz. A potem zleci Ci różne badania - na mocz, na krew itd.. I wizyta kolejna co 4-5 jak najszybciej do lekarza, a jeśli się wstydzisz, to wybierz babkę ginekolog. Dołączył: 2012-02-06 Miasto: Chełm Liczba postów: 9994 23 października 2012, 11:43 Ja chodzilam do gin i prywatnie i na nfz. Wielkiej roznicy nie ma, oprocz tej z wypraną kieszenią.. Jeśli mam być szczera to tez pierwszy raz byłam u ginekologa mając 20 lat, bo podejrzewalm ze jestem w ciazy (nie bylam). Poszlam prywatnie, bo byłam nieogarnięta z tymi ubezpieczeniami, nie wiedzialam do kogos pojsc itp. Ty się nie wydurniaj i idz na nfz, przy rejestracji podaj, ze jestes prawodopodobnie w ciazy, a wtedy znajda Ci szybszy termin(u mnie tak bylo). Musisz jeszcze powiedzieć tacie, ze potrzebne Ci będzie zaświadczenie o ubezpieczeniu, które on musi wziac z jako studentka nie jestes ubezpieczona na uczelni, jak tu niektorzy sugeruja.. Na poczatku wizyty lekarz przeprowadza wywiad, potem każe Ci usiasc na fotel ginekologiczny, zeby sprawdzic czy macica jest rozpulchniona (co oznacza ciaze). Moze tez kazac zrobic dla pewnosci test beta hcg, ktory potwierdza ciaze na 100%. Z tego co ja moge doradzic kup sobie kwas foliowy lub ew. jakis inny kompleks witamn dla mam. No i dbaj o siebie. Teraz moze to wszystko jest dla Ciebie tragedia, koniec świata itp, ale masz jeszcze pare miesiecy by przywyknac do nowej sytuacji. Na pewno dla Twojego ojca i ojca dziecka ta wiadomosc bedzie szokujaca, ale przeciez sa doroslymi ludzmi. Jesli ten Twój znajomy jest dojrzały to weźmie na siebie odpowiedzialność za to co zrobił. A Twój tata, zobaczysz ze jeszcze bedzie sie cieszyl z wnuka :) Wszystko sie ulozy, zobaczysz. Dołączył: 2011-06-20 Miasto: Chojnice Liczba postów: 2842 23 października 2012, 11:45 idź na NFZ puckolinka 23 października 2012, 11:45 To niech poprosi o kasę rodziców, spłodził dziecko to niech teraz weźmie za nie odpowiedzialność dlaczego masz sama się teraz o wszystko martwić? Jak rodzice kasy nie mają to niestety trzeba iść do pracy i zapewnić dziecku jakieś warunki gCYzxC. 354 103 140 219 95 0 134 430 244

nigdy nie byłam u ginekologa a jestem w ciąży